Pozostawiona część wiertła w dziąśle brzmi jak dowcip z serialu komediowego, jednak taka sytuacja spotkała moją Klientkę, która udała się na rutynową wizytę do stomatologa.
Lekarz dentysta pozostawił podczas zabiegu ekstrakcji zęba fragment narzędzia w jamie ustnej. Po zabiegu kobieta zmagała się z sepsą i stanem zapalnym oraz guzem, który powstał w miejscu, gdzie fragment wiertła się zatrzymał. Obecnie jest ona pod opieką wielu specjalistów. Poddaje się również zabiegom medycyny naturalnej. Usunięcie fragmentu wiertła jest bardzo trudne, nie udało się to podczas nawet specjalistom w Anglii. Ryzykiem zabiegu była bowiem śmierć pacjentki.
Przed sądem toczy się sprawa o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie około 200.000 zł oraz odszkodowania, które obecnie wynosi niemalże 90.000 zł, jednak może być rozszerzone o kolejne koszty operacji naprawczych.
Wróć do listy wpisów