
Cesarskie cięcie bez znieczulenia
Klientka, będąca w terminie porodu, zgłosiła się na badanie KTG w jednym z warszawskich szpitali. Przeprowadzający badanie lekarz nie stwierdził wskazań do hospitalizacji, zalecając jedynie kontrolę po kilku dniach oraz monitorowanie ruchów płodu. Zgodnie z zaleceniami klientka ponownie zgłosiła się z osłabionym odczuwaniem ruchów dziecka i została przyjęta na Oddział Patologii Ciąży. Z uwagi na brak postępów porodu oraz nasilone, bolesne skurcze wywołane podaniem oksytocyny, podjęto decyzję o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia.
Podczas planowanego zabiegu Klientka doświadczyła niedostatecznego znieczulenia podpajęczynówkowego, w efekcie czego świadomie odczuwała ból podczas rozcinania powłok brzusznych. Wskazać należy, że moja Klientka już podczas procedury zakładania cewnika do przewodu moczowego zgłaszała lekarce silny ból, jednak personel medyczny nie podjął odpowiednich działań w celu ustalenia skuteczności znieczulenia. Mimo wyraźnych sygnałów kierowanych przez klientkę, lekarze przystąpili do rozcięcia brzucha. Biorąc pod uwagę szeroką gamę dostępnych środków znieczulających, nieuzasadnione zaniechanie ich stosowania stanowi poważne naruszenie nałożonych na lekarzy obowiązków lekarskich.
W wyniku błędów popełnionych przez personel medyczny, w tak ważnym dla niej okresie porodu i połogu zmagała się z olbrzymim bólem i niemożnością normalnego funkcjonowania. Zamiast budować więź z dzieckiem i cieszyć się pierwszymi chwilami wspólnego życia, cierpiała i nie była w stanie sprostać codziennym obowiązkom.
Obecnie toczy się postępowanie wyjaśniające przed Rzecznikiem Praw Pacjenta. Oczekujemy na ostateczną decyzję.